Najnowsze wpisy


Artykuły i porady dotyczące drukarek oraz...
05 listopada 2015, 12:53

Od wielu lat ludzie zastanawiają się nad odpowiedzią, dotyczącą doboru materiałów eksploatacyjnych do posiadanej drukarki. Cały czas stajemy przed dylematem, czy powinno się wydać więcej pieniędzy na materiały eksploatacyjne oryginalne, czy też oszczędzić i wybrać zamienniki?. Jeżeli wybiorę półprodukty zastępcze, czy nie utracę gwarancji?, czy taki kartridż może uszkodzić kopiarkę? na te i na wiele innych pytań związanych z odpowiednim doborem materiałów eksploatacyjnych, opisze dokładnie w tym artykule, odpowiedź bowiem nie jest jednoznaczna i zależy od kilku czynników. Pierwsze najistotniejsze pytanie obejmuję gwarancje, czy korzystając z alternatywnych tonerów, tuszy, taśm barwiących do drukarek użytkownik traci gwarancję w wypadku usterki drukarki - NIE. Zakazuje tego Dyrektywa Unijna nr 93/13 CCE z 5.04.1993 r. która zabrania wdrażania zapisów do gwarancji, treści o tym, że korzystanie z produktów alternatywnych do drukarek stanowi utratę gwarancji. Niestety serwisy, wykorzystują brak wiedzy ludzi i od razu odmawiają przyjęcia nawet takiego urządzenia drukującego. Osoby które przyjmują uszkodzony sprzęt, już na wstępie sprawdzają czy w drukarce są materiały eksploatacyjne oryginalne czy zamienne. Jeśli są tam zamienniki, przyjęcie urządzenia na serwis od razu zostaje odrzucone. Jest to po prostu oszustwo serwisów, które mają świadomość, że materiał eksploatacyjny nie może uszkodzić drukarki, co najwyżej może ją ubrudzić. Na szczęście jest jeden sposób na obejście tego nieuczciwego precedensu, w przypadku uszkodzenia urządzenia wielofunkcyjnego, należy włożyć do urządzenia oryginalny kartridż (może to być toner startowy który był wraz z zakupionym urządzeniem, jeśli został juz wyrzucony, można także nabyć taki zużyty pojemnik w dowolnym punkcie gdzie prowadzony jest skup zużytych materiałów eksploatacyjnych. Na koniec tematu gwarancji i uszkodzenia drukarki poprzez stosowanie zastępczych materiałów eksploatacyjnych, warto dodać, że porządne firmy oferujące regenerowane tonery i tusze dają nie tylko gwarancje na swój produkt, aż do całkowitego wyczerpania, ale co więcej zapewniają serwis w wypadku uszkodzenia/zabrudzenia drukarki za sprawą ich produkt. Dzięki temu klient ma świadomość, że stosując zamienniki nasza drukarka jest bezpieczna. Jak w praktyce sprawdzają się zamienniki? czy jakość wydruku nie odbiega od materiałów oryginalnych? Tutaj nie można odpowiedzieć jednoznacznie, bowiem to zależy od wielu czynników. Są dwie najważniejsze kwestie, pierwsza to model kopiarki jaką używamy, niektóre produkty zmienne drukują idealnie, i nie ma najmniejszej różnicy pomiędzy oryginałem. Lecz w przypadku korzystania z nich w urządzeniach, które nie współpracują dobrze z zamiennikami wydruki są gorzej jakości. Nie mogę tutaj wypisać wszystkich urządzeń, które dobrze sprawują się we współpracy z materiałami alternatywnymi. Jednak współpracując z firmą gdzie zaopatrujemy się w materiały eksploatacyjne sprzedawca powinien być obeznany w towarze jaki oferuje i uczciwie oświadczyć czy dany produkt jest godny polecenia czy nie. Dobre firmy, dostarczają tonery i tusze na testy, klient może uzyskać towar w celu jego wypróbowania (to nic nie kosztuje) o ile jest zadowolony zostaje wystawiony paragon bądź faktura, jeśli nie oddaje produkt. Takie praktyki stosują duże i sprawnie działające firmy. Dzięki temu klient może bez ponoszenia żadnych kosztów, sprawdzić dokładnie jakość przed zakupem. Używając tonerów i tuszy do drukarek Canon produkty alternatywne sprawdzają się bardzo dobrze. Problemy zaczynają się gdy chcemy skorzystać z artykułów zastępczych do urządzeń marki OKI, Panasonic, Gestetner, Kyocera itp. Nie mogę oczywiście stwierdzić, że materiały regenerowane do urządzeń tych producentów są gorsze, ale wymagają one większej ostrożności. W modelach tych na ogół występują osobno pojemniki z proszkiem (tonery) i osobno bębny, do których wsypuje się proszek. Cały problem polega na tym, że połączenie dwóch różnorakich proszków czy to oryginału z zamiennikiem czy też dwóch różnych produktów zastępczych (innych producentów) może być przyczyną kłopotów z wydrukiem. Wobec tego ważne jest w tym wypadku, aby wydrukować cały proszek przed zmianą tonera. W bębnie znajduje się zbiornik, w którym na ogół są resztki poprzedniego tonera. Jednak jak pisałem wcześniej wykwalifikowany sprzedawca, powinien znać swój towar i doradzić ewentualnie przy zakupie. Pozostałą kwestią jest sprawa producenta zamienników, niestety na rynku jest duża liczba tonerów regenerowanych, a od kilku lat pojawiły się produkty 100% nowe tak zwane chińczyki. Cały problem polega na tym, że każdy sprzedawca zachwala swój towar, niestety część zwyczajnie oszukuje. Na skutek takich działań jakość artykułów alternatywnych uległa pogorszeniu, solidne dobre firmy, aby utrzymać się na rynku zmuszona jest obniżać cenę kosztem jakości. Dlaczego sytuacja jest aż tak skomplikowana? ponieważ klient dokonując zakupu tonera czy tuszu nie wie czy jego produkt jest napełniony w sposób "profesjonalny" (chodzi tu przede wszystkim o wymianę najistotniejszych części, które powinny zostać usunięte a w ich miejsce dodane nowe). Chodzi tu o części takie jak bęben, listwa zbierająca, toner powinien posiadać plombę zabezpieczającą, no i oczywiście kwestia zasypania go dobrym proszkiem. Toner zregenerowany w taki sposób, na pewno będzie służył bardzo długo a jakość wydruku nie odbiegnie od oryginału. Niestety wiele firm starając się o klienta zaniżają bardzo ceny, wzorem jest tutaj śmietnisko, czy wysypisko allegro. W tym akurat dziale jest to sprzedaż odpadów, bo jak inaczej nazwać toner (na wzorze popularnych artykułów takich jak toner CB435A sprzedawany po 9zł? gdzie koszt produkcji z wymianą wyszczególnionych powyżej elementów wynosi 30zł (bęben ok 7zł, listwa zbierająca 3,5zł, plomba 1,5zł, proszek 5zł, pusta kaseta 10zł, kartonik i folia 3zł) i nie liczę tutaj robocizny. Fakt ten pokazuje że tonery sprzedawane po takich cenach to zwyczajny odpad z produkcji lub regeneracja mało profesjonalna gdzie wywierca się dziurę wsypuje tani proszek i na tym koniec. Ciężko więc bezdyskusyjnie określić czy zamienniki jakościowo nie są gorsze od oryginałów. Jeśli klient miał do czynienia z tonerem napełnionym przez firmę, czy osobę sprzedającą na allegro, to będzie przeświadczony o jego złej jakości. Jednak produkty regenerowane prawidłowo (towary bez wątpienia znacznie droższe) na pewno nie są gorsze od oryginałów. www.tusz.org